Żylaki kończyn dolnych to nie tylko kosmetyczny defekt, lecz również poważny problem zdrowotny, którego nie powinno się lekceważyć. Powstają na skutek przewlekłej niewydolności żylnej, dotykają częściej kobiety niż mężczyzn. W Polsce z powodu żylaków cierpi od 23 do 30 proc. kobiet oraz 10-20 proc. dorosłych mężczyzn. Dolegliwości nasilają się z wiekiem, ale ich powstawanie ma także podłoże genetyczne i dotyka coraz młodsze osoby – jeśli w rodzinie z problemem żylaków zmagała się babcia i mama, córka również ma spore szanse na odziedziczenie tej przypadłości.
Niekorzystnie na wydolność krążeniową wpływa siedzący tryb życia, długotrwałe stanie, brak ruchu i nadwaga, a także chodzenie w butach na obcasach i noszenie zbyt ciasnych ubrań. Ścianki żył z wiekiem tracą elastyczność, sprężystość i nadmiernie się rozciągają pod naporem krwi płynącej w kierunku serca, która nie ma zbyt wysokiego ciśnienia. Jeśli mięśnie nie pracują właściwie i nie zapewniają zmiennego ucisku na żyły, krew nie płynie tak sprawnie jak powinna. Nie bez znaczenia jest również praca zastawek żylnych. Gdy ulegną uszkodzeniu, krew, zamiast płynąć w kierunku serca, cofa się i napiera na ścianki żył, powodując ich deformacje. W rezultacie powstają wystające nad powierzchnię skóry balonowate uwypuklenia – żylaki.
Żylaki latem – jak dbać o nogi z problemami żylaków?
Latem dolegliwości związane z żylakami są jeszcze bardziej kłopotliwe. Wysoka temperatura powoduje rozszerzanie naczyń krwionośnych i zaleganie krwi. Kiedy należy zwrócić się z tym problemem do lekarza, wyjaśnia w rozmowie z portalem nazdrowie.pl dr n. med. Piotr Słowiński, chirurg naczyniowy ze Szpitala Bielańskiego: „Na pewno jest to konieczne, jeśli pojawiają się dolegliwości, które zmniejszają komfort życia, a także wtedy, gdy żylaki są duże. Wtedy trzeba je usunąć, by nie doszło do powikłań. Jeżeli natomiast są to tylko zmiany kosmetyczne i nie ma dolegliwości, usuwanie żylaków nie jest konieczne”.
Osoby cierpiące z powodu żylaków powinny latem unikać przebywania na słońcu i plażować raczej w cieniu, a nogi okrywać przewiewnymi, długimi spódnicami lub spodniami. Letni czas sprzyja wakacyjnym wyjazdom, lecz długotrwała podróż i siedzenie w jednej pozycji także mogą być niekorzystne dla naszych nóg. Jeśli podróżujemy samochodem, powinniśmy robić postoje co 2-3 godziny, w trakcie których odpocznie nie tylko kierowca, ale i pasażerowie. Należy wysiąść z auta, rozprostować mięśnie i nogi, przeciągnąć się parę razy, aby pobudzić krążenie krwi. Jeśli lecimy samolotem, zadbajmy o zmianę pozycji – przespacerujmy się, aby rozprostować nogi.
Starajmy się aktywnie spędzić urlop. Osobom z żylakami zaleca się umiarkowany ruch – spacery z kijkami, jazdę na rowerze czy zajęcia w wodzie. Pływanie usprawnia przepływ krwi w żyłach, łącząc trening mięśni i hydroterapię. Odradza się intensywne ćwiczenia siłowe i forsowne treningi (wspinaczka w górach czy wyczynowa jazda na rowerze). Pacjenci z żylakami powinni także zakładać specjalnie dopasowane rajstopy bądź pończochy uciskowe dobrane przez lekarza do indywidualnych potrzeb chorego.Kompresoterapia, czyli odpowiedni (nawet czterostopniowy) ucisk zmniejsza średnicę naczynia żylnego i ułatwia powrót krwi, zmniejszając dolegliwości bólowe i obrzęki.
W leczeniu zachowawczym duże znaczenie mają także leki zawierające diosminę, które poprawiają napięcie ścian żylnych, jednak nawet preparaty dostępne bez recepty powinno się stosować w porozumieniu z lekarzem.
Wszelkie działania profilaktyczne usprawniające przepływ krwi oraz leczenie zachowawcze pomagają w przypadku mniejszych niewydolności żył, tak samo jak małoinwazyjne zabiegi skleroterapii (obliteracji), polegające na wstrzyknięciu substancji obkurczającej żyłę, która powoduje jej zamknięcie (więcej o leczeniu żylaków metodą skleroterapii www.tourmedica.pl/blog/leczenie-zylakow-metoda-skleroterapii )
Zabiegi chirurgiczne dają możliwość zamknięcia większych pni żylnych za pomocą energii lasera, fal radiowych, krioterapii czy pary wodnej. Coraz rzadziej wykonuje się tradycyjne operacje polegające na chirurgicznym usunięciu pnia żyły (tzw. stripping).