Obecne techniki pobierania próbek zwiększają bezpieczeństwo amniopunkcji. Lekarze stosują też cieńsze igły niż kiedyś, a przebieg badania jest monitorowany za pomocą nowoczesnego USG. To wszystko sprawia, że, ryzyko można zminimalizować niemal do zera oczywiście jeśli badanie wykonuje doświadczony specjalista. Amniopunkcja może wykryć chorobę już na etapie prenatalnym, dzięki czemu późniejsze leczenie noworodka może dać lepsze rezultaty.
Amniopunkcja – obawy przyszłych mam bezpodstawne?
Za granicą badania prenatalne traktuje się przede wszystkim jako badania, które mają pomóc rodzicom i lekarzom – mają dać spokój, tak ważny w trakcie oczekiwania na dziecko, albo czas potrzebny na opracowanie skutecznej strategii leczenia. Lekarze na zachodzie nie straszą pacjentek ryzykiem powikłań po amniopunkcji. Skupiają się za to na korzyściach płynących z tego badania, które zdecydowanie przewyższają ryzyko ewentualnych komplikacji. Lekarze ci wiedzą, że dzięki nowoczesnej technice pobierania płynu owodniowego amniopunkcję wykonywane dzisiaj są niemal w pełni bezpiecznie.
W Polsce, właśnie ze względu na niewielkie ryzyko powikłań wszystkie diagnostyczne badania prenatalne, a więc i amniopunkcja, wykonywane są jedynie w przypadku niezbędnej konieczności (np. gdy wyniki przesiewowych badań prenatalnych są nieprawidłowe), a pacjentka musi być na nie skierowana przez lekarza. Na szczęście kobiety mają coraz większą świadomość na temat badań prenatalnych. Pozytywne wzorce z zachodu przejmują również sami lekarze.
Kobiety, które w jakiś sposób obawiają się amniopunkcji powinny sobie ponadto uświadomić, że dzieci z ciąż, których nie udaje się utrzymać po wykonanej amniopunkcji są najczęściej dotknięte poważnymi schorzeniami. W takiej sytuacji nie da się jednoznacznie wskazać, co było przyczyną poronienia – powikłanie po badaniu, czy to, że dziecko było po prostu chore.
Wynik amniopunkcji ma uspokoić przyszłych rodziców
W większości przypadków badania diagnostyczne dają wynik prawidłowy. Po ich wykonaniu rodzice mogą więc w spokoju oczekiwać narodzin potomka. W sytuacji kiedy okazuje się, że wynik badania jest nieprawidłowy (badania prenatalne jedynie u 3% dzieci stwierdzają jakieś nieprawidłowości) – to tacy rodzice mają więcej czasu na zorganizowanie opieki nad dzieckiem i zdobycie wiedzy o chorobie, z którą przyjdzie na świat ich potomek.
Amniopunkcja pomaga lekarzom przygotować się do porodu
Stwierdzenie wady genetycznej u dziecka jeszcze na etapie prenatalnym może być wskazaniem do cesarki. Taki poród jest zdecydowanie mniej męczący dla matki i dziecka. Wynik amniopunkcji może zadecydować również o tym, że trzeba go będzie przyspieszyć. Niejednokrotnie kobiety, których dzieci mają urodzić się z jakąś wadą wrodzoną kierowane są do specjalistycznych ośrodków, gdzie najpierw odbywa się poród, a potem niemal natychmiast noworodkowi udzielana jest fachowa pomoc (jeśli choroby nie da się leczyć w łonie matki). Jest to bardzo ważne, ponieważ to od szybkiej interwencji lekarzy może zależeć, jak dziecko będzie radziło sobie w późniejszym życiu. Za pomocą amniopunkcji możemy dziś badać strukturę chromosomów, ustalić ich liczbę i tym sposobem wykluczyć np. zespół Downa.
Przy okazji amniopunkcji można jednocześnie ustalić ojcostwo
Z takiego rozwiązania korzystają najczęściej kobiety, które już będąc w ciąży chcą udowodnić mężczyźnie, że to on jest ojcem dziecka, a z drugiej strony, nie mogą sobie pozwolić na testy ojcostwa z krwi (w Polsce jeszcze dość drogie). Próbka płynu owodniowego, którą pobiera się w trakcie amniopunkcji rozdzielana jest wtedy na dwie części – jedna trafia do analizy pod kątem wad genetycznych, druga pod kątem biologicznego pokrewieństwa. Ojcostwo ustalone na podstawie analizy płynu owodniowego jest dla kobiety informacją tak samo pewną i jednoznaczną jak wynik testu przeprowadzonego już po narodzinach.
Artykuł powstał we współpracy z portalem www.badaniaprenatalne.pl
Zdjęcie: ©Astroid/Depositphotos.com
